Monika Foremniak

SAMOTNOŚĆ W SIECI

Historia uczucia bohaterów Samotności w sieci Janusza Wiśniewskiego jest opowiedziana przede wszystkim w wirtualnych listach i rozmowach. Ich forma (z racji specyfiki medium, jakim jest Internet) przybiera niekiedy postać dyskusji, wywodu naukowego czy filozoficznego, ale przejmuje też cechy tradycyjnych listów. Teksty te stanowią wymianę osobistych, intymnych wyznań, wspomnień, pytań, zwrotów, pozdrowień.

Niewinne, a może naiwne lub obłudne założenie bohaterki, że wirtualny rozmówca wysłucha jej, mądrze doradzi, podpowie, jak zaradzić problemom małżeńskim, nie znajduje potwierdzenia. Sprawa komplikuje się, kiedy przypadkowo znaleziony w bazie ICQ mężczyzna okazuje się inteligentnym słuchaczem, a przede wszystkim człowiekiem wrażliwym, nieprzeciętnie mądrym, z poczuciem humoru. To zdecydowanie komplikuje JEJ plan, bo z czasem rozmowy czy maile z NIM są na tyle absorbujące, że ONA jest gotowa wstawać wcześnie rano (choć do tej pory była raczej typem śpiocha), żeby z NIM zacząć kolejny tydzień. Aby odczytać wiadomość od swego wirtualnego znajomego, jest też gotowa iść do kafejki internetowej, kiedy w pracy akurat nie ma dostępu do Internetu albo jechać w środku nocy do biura, gdzie pracuje, by opisać swoje emocje po przeczytaniu poruszającego maila od NIEGO. Internetowy świat, w którym od jakiegoś czasu jedyne miejsce zajmuje Jakub, wypiera pracę czy problemy z mężem.

I ON jest pod wpływem JEJ słów – dostrzega w nich inteligencję, bezpośredniość, dociekliwość dziecka, aluzyjne lub wyrażane wprost przesłanki świadczące o tym, że nie jest JEJ obojętny. Ulega JEJ urokowi (jeszcze przed wizualnie sprecyzowanym obrazem ze zdjęcia). Wzajemna, choć nienazwana nigdy bezpośrednio fascynacja każe im spotkać się w tzw. realu. Zauroczenie nie mija, wręcz przeciwnie: owocem ich spotkania jest dziecko.

Wiśniewski pokazał w Samotności... wpływ świata wirtualnego na realny i odwrotnie. Udowodnił także ich równoznaczność. Obydwie rzeczywistości potrafią wzbudzać w człowieku emocje, refleksje, mają wpływ na jego działanie, są ciekawe, ciągle jeszcze niepoznane, tajemnicze, czasem niebezpieczne. Choć świat Internetu, wirtualnych spotkań (i wynikających z nich zdarzeń) jest głównym motywem powieści, to Wiśniewski bardzo racjonalnie (a nawet okrutnie) nie pozostawia złudzeń: że codzienności, czasem szarości dnia nie da się „wyłączyć” czy „zamknąć” jednym kliknięciem, a wypowiedziane czy wykrzyczane słowa trudniej cofnąć, „skasować” niż tekst na ekranie monitora. Odnoszę wrażenie, że tej właśnie odwagi do codziennego życia zabrakło inicjatorce pogawędki na czacie.

Janusz Leon Wiśniewski: Samotność w sieci, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2001.